Żenada! Politycy chronią międzynarodowe korporacje

System finansowo-kredytowy, który został wdrożony po 1913 roku chyli się ku upadkowi. Ręcznie sterowana gospodarka światowa jest tak zadłużona, że tylko utrzymuje ją przy życiu kredyt. Pomyśl, jak długo możemy żyć na długach, bez katastrofalnych konsekwencji? Odpowiedź brzmi: „tylko określony czas”. Ktoś w końcu się o nie upomni.
Dochodzi do takich sytuacji, w których państwa nie stać na kolejne kredyty. Nie mają z czego ich spłacać.
Albo politycy to zrozumieją i zaczną walczyć, albo spauperyzują społeczeństwo kolejnymi podatkami.
Jedną z przyczyn tego chorego systemu, do którego zaprzęgnęli nas bankierzy, są ściśle wyselekcjonowane, potężne korporacje, które oszukują, kradną i niszczą narody świata.
Kim są wybrańcy finansjery?
Termin „Too Big to Fail” „zbyt duże by upaść” sięga kilku dekad. Wszedł w szerokie zastosowanie w następstwie upadku banku Lehman Brothers we wrześniu 2008 roku. Kiedy problemy rozrastały się po całym światowym systemie finansowym, władze Stanów Zjednoczonych, a raczej lobby bankowe, zdecydowali o nietykalności wybranych korporacji.
Niektóre banki i inne spółki finansowe są tak duże w stosunku do gospodarki, czyli „systemowo ważne”, że nie mogą być dopuszczone do bankructwa.
Wykaz korporacji nazwanych „Too Big to Fail”:
- Bank of America
- Bank of China
- Bank of New York Mellon
- Banque Populaire CdE
- Barclays
- BNP Paribas
- Citigroup
- Commerzbank
- Credit Suisse
- Deutsche Bank
- Goldman Sachs
- Group Crédit Agricole
- HSBC
- ING Bank
- JPMorgan Chase
- Lloyds Banking Group
- Mitsubishi UFJ FG
- Mizuho FG
- Morgan Stanley
- Nordea
- Royal Bank of Scotland
- Santander
- Société Générale
- State Street
- Sumitomo Mitsui FG
- UBS
- Unicredit Group
- Wells Fargo.
Te duże firmy finansowe otrzymały pomoc, której wartość nie była powszechnie dostępna dla niefinansowego sektora przedsiębiorstw. Równie dobrze te setki miliardów dolarów mogli dać rodzinom na takiej samej zasadzie, jak korporacjom, czyli Kowalski dostaje pomoc od państwa, kiedy wartość aktywów prywatnych jest niższa od wartości zobowiązań.
Gdyby któryś z polityków wyszedł z taką propozycją, natychmiast hieny medialne orzekłyby krach finansów publicznych. Kiedy te same pieniądze daje się wybranym bankom i korporacjom, te same hieny siedzą cicho.
Wiele osób zgodzi się, że gwarancje rządowe dla banków są nieuczciwe w stosunku do innych części sektora prywatnego. Taka selekcja daje mandat dużym bankom do angażowania się w okradanie społeczeństwa.
Jak korporacje „too big to fail” wpływają na polską gospodarkę?
Lobby bankowe zadbało o własne tyłki. Cokolwiek by nie zrobili, nigdy nie mogą upaść. Jeżeli dopadnie ich bankructwo, to państwa będą musiały im pomóc. Jeżeli tego nie zrobią, bankierzy zafundują im recesje i upadek rządu. Czynili to wielokrotnie. Najbardziej spektakularnym i brutalnym unicestwieniem narodu, był napad koalicji państw na Irak.
Wierz mi, żaden polityk żądny władzy, nie odważy się walczyć z bankierami. Ci co naprawdę walczyli już nie żyją. Obecnie ujawniają się takie postacie, jak Wiktor Orban, ale nawet premier Węgier nie dotyka narzędzi zarezerwowanych dla bankierów, czyli: podaż pieniądza, kontrola waluty, kontrola centralnego banku.
Ani Orban nie walczy na tych polach, ani Chiny, częściowo Rosja. Reszta świata tak jak Polska, pełni rolę usłużnego niewolnika.
Skoro bankierzy wyodrębnili kilkanaście nietykalnych korporacji, to jak firma z Polski może z nimi walczyć na „wolnym rynku”?
Przecież korporacje „too big to fail” mają udziały w tysiącach innych firmach na całym świecie. Te powiązania właścicielskie powodują, że cała rodzina firm ma otwarte konta kredytowe na niemożliwych do uzyskania warunkach dla polskich firm.
W rezultacie przedsiębiorcy z Polski nie są w stanie konkurować i wygrać walkę cenową z korporacjami. Dlatego rynek marketów wielkopowierzchniowych został przejęty przez korporacjonizm.
Oczywiście, że wygrać można na tym polu.
Ale..
Do tego potrzebne jest świadome społeczeństwo, które w większości będzie kupować polskie produkty.
W końcu dochodzimy do sedna sprawy: żaden polityk, żadna partia polityczna nie zacznie walki z międzynarodową finansjerą, dopóki społeczeństwo nie pozna prawdy.
Powoli wchodzi do świadomości narodów termin: międzynarodowa finansjera.
Ciekawe, jaki procent Polaków zna to nazewnictwo i umie określić grupę sterującą światową gospodarką?
.
. . Robert Brzoza
P.S. Jesteś gotowy na kryzys? Dobrze zabezpieczyłeś pieniądze? Co zrobić z kredytem frankowym? Zrobimy analizę Twoich inwestycji => MonitorowanieRynku.pl
.
Chcesz otrzymać bezpłatne raporty i
Geopolityczną Analizę Tygodnia?
.
Wpisz poniżej imię i email, a automatycznie dostaniesz bezpłatny dostęp do
12 ebooków i raportów. Poza tym w każdą sobotę dostaniesz na email, nigdzie
nie publikowaną analizę polityczną/geopolityczną/ekonomiczną – „BrzozaNews”.
(Po wpisaniu emaila i imienia (wymagane do loginu), automatycznie zostanie otwarte konto na SzokWiedzy.pl)
Photo credit: DonkeyHotey / Foter / CC BY