Czy można wygrać z bankiem?

bank7000

Od lipca 2010 roku można korzystać z pozwów zbiorowych w walce z korupcjami, nieprawidłowościami, uchybieniami. Przez cztery lata złożono 170 pozwów zbiorowych w polskich sądach. Wiele z nich zostało odrzuconych ze względów formalnych.

„Rzeczypospolita” informuje o ponad 100 zawiadomieniach do Prokuratury Generalnej o popełnieniu przestępstwa przez zarządy banków w związku z udzielaniem kredytu złotowego indeksowanego do franka.

Czy można wykazać kłamstwa banków?

Czy można unieważnić zawartą umowę kredytową?

Frank szwajcarski będzie drożał

Jeżeli słyszysz od kogoś informacje typu: „uspokójcie się frank szwajcarski ustabilizuje się, wszystko wróci do normy„, to albo jest wariatem, albo opłacanym agentem banków.

Od lat prowadzona jest wojna walutowa na osłabienie własnej, rodzimej waluty. Ma to na celu pobudzenie eksportu w kraju, gdzie waluta jest słabsza. Walka pomiędzy państwami niesie destrukcyjne działania, ponieważ niszczy pieniądz, niszczy jego siłę nabywczą. Konsekwencją tego jest wzrost cen.

Wojna walutowa spowodowała anomalie, rosyjską ruletkę na rynku walutowym. Zagrywki mafijne rządów coraz mocniej odczuwa społeczeństwo.

Frank szwajcarski jest walutą, która reprezentuje silną gospodarkę. Gospodarkę, w której nie ma deficytu budżetowego, gdzie dług do PKB w rodzimej walucie wynosi 35% PKB, gdzie funkcjonują trzy waluty, które odpowiedzialne są za najważniejszy i kompletnie nie omawiany  w mediach parametr, czyli podaż pieniądza (ilość pieniądza w gospodarce). Jeszcze do 1999 roku frank oparty był o złoto, co jest ewenementem na skalę światową. W Polsce podobna sytuacja była za czasów Dmowskiego, Staszica, Zdziechowskiego i Piłsudskiego, który to wszystko zniszczył.

Jak w takich warunkach frank szwajcarski nie będzie umacniał się do złotówki?

Nasza gospodarka zipie i dyszy jak stary parowóz. Ciągnie skład, ale jest tak obciążona, że każde wytrawne oko dostrzeże olbrzymie problemy przy wystąpieniu silnych wahań rynku.

Wniosek z tych krótkich rozważań jest następujący: nikt nie zagwarantuje frankowiczom, że za rok frank nie będzie kosztował 5-6 złotych. NIKT.

Dlaczego?

Ponieważ, aby franka utrzymać przy 4 złotych, bank Szwajcarii musi drukować franki, kupować za nie euro w celu obniżenia kursu własnej waluty. Takie działanie niszczy franka, niszczy siłę nabywczą waluty, podnosi inflacje, innymi słowy działa destrukcyjnie na gospodarkę. W ostatnim referendum zwolennicy powiązania franka ze złotem przegrali, ale wysłali sygnał włodarzom: „chrońcie naszą gospodarką, nie chcemy pustego druku pieniądza”.

Czy pozew indywidualny czy zbiorowy?

Umowy kredytowe zawierają niedozwolone, niezgodne z prawem klauzule. Ten fakt wystarczy, aby pozwać bank przed sądem.

Bardzo dobrze, że ustawa o pozwach zbiorowych istnieje od kilku lat. To powoduje, że mamy obeznanych z tematem prawników. To jest ważne, ponieważ banki wydadzą masę pieniędzy na obronę swoich zysków i swojego podwórka.

Indywidualne pozwy można szybciej przygotować, ale są droższe i mają słabszą siłę uderzeniową. Zawsze politycy, urzędnicy będą czuć presje przed zorganizowanym społeczeństwem. Obecnie zostało złożonych ponad 100 pozwów. Kiedy rząd nie wymusi na bankach przewalutowania po kursie z dnia podpisania umowy, to tych pozwów będzie tysiące.

I to jest droga, którą powinni podążać frankowicze. Masowo rzucić się na sądy. Osobiście nie wierzę w siłę polityczną, która wymusi na bankach przewalutowanie z dnia podpisania umowy. Podejrzewam, że znowu podrzucą jakiś paszkwil.

Ale…cuda się zdarzają, w końcu zbliżają się podwójne wybory.

Chciałbym tylko przestrzec: banki wydadzą masę pieniędzy na prawników, będą przeciągać spór do granic wytrzymałości. Media będą trąbić o pazerności bogatych frankowiczów i napuszczać ich na resztę społeczeństwa.

Dlatego przygotuj się na wielomiesięczny, a nawet jeszcze dłuższy proces. Siłą jest determinacja społeczeństwa i ilość pozwów. Przy kilku tysiącach oskarżających, zawsze znajdzie się luka w systemie sądowniczym. Przyznaję, lobby bankowe ma bardzo silną pozycję w Polsce. Widać to po partiach politycznych, które kompletnie nie dotykają kluczowych tematów jak: podaż pieniądza, druga waluta, emisja złotówki itd.

Dlaczego?

Bo władzę nad tymi najważniejszymi narzędziami mają banki komercyjne. Czerpią z nich olbrzymie zyski.

Wykorzystaj kreacje pieniądza

Polecam wszystkim składającym pozwy zbiorowe, aby do aktu oskarżenia dołączyły kolejny przekręt, jakim jest kreacja pieniądza. Opisałem to w  „Kreacja pieniądza, czyli jak banki tworzą kredyty z powietrza ? i w „Potężne oszustwo banków – kreacja pieniądza”.

Przyznam szczerze, że jest to najmocniejsza broń każdego kredytobiorcy, do wygrania rozprawy, czego konsekwencją powinno być anulowanie umowy kredytowej.

Jakie dane należy przygotować?

Musisz wziąć dobrego prawnika, aby przestudiował Prawo Bankowe, umowę kredytową i odpowiedział na pytanie: czy można anulować umowę kredytową w przypadku kiedy bank nie posiadał kwoty kredytu w momencie zawierania umowy kredytowej? W USA istniało prawo, które dawało taką możliwość kredytobiorcy. W Polsce należy to zbadać.

Co dzieje się w momencie podpisania umowy kredytowej?

Po zawarciu umowy kredytowej bank otwiera dwa konta i wtedy dopiero tworzy pieniądz w postaci kredytu. W momencie podpisania umowy nie posiadał pieniędzy na przyznanie ci kredytu! I to jest kamyczek, który powinien przekonać sądy do oszustwa banków.

Nie można pożyczać czegoś, czego nie masz w momencie podpisania umowy.

Należy sprawdzić czy bankowcy mają jeszcze taką lukę w Prawie Bankowym.

Nie warto czekać…

Frankowicze muszą się bardzo dobrze zorganizować i zachować determinacyjną walkę na długi czas.

Dlaczego?

Bo nie mają wyjścia. Są grupą zagrożoną, dlatego kwalifikuje się ich jako potencjalnych bankrutów, którzy mogą w każdej chwili zaprzestać spłacania kredytu.

W momencie jakichkolwiek wahań na rynku czy to z dolarem, czy ze sztucznie utrzymywanym giełdom papierów wartościowych, czy wojną regionalną, banki mogą zażądać całkowitej spłaty kredytu.

Co to oznacza?

Kredytobiorca, gdy chce zaskarżyć bank musi z nim walczyć na drodze sądowej. Bank, gdy chce odebrać wykreowane pieniądze nie musi iść do sądu. Ma narzędzie jakim jest „bankowy tytuł egzekucyjny”, czyli natychmiastowe przekazanie wyroku do komornika.

Weź również pod uwagę fakt, że prawdopodobnie Twoje zabezpieczenie kredytu jest za małe, od kiedy wzrosła rata kredytowa. Każda umowa kredytowa przewiduje w takich przypadkach wypowiedzenie kredytu przez bank… 

To jest potężne cwaniactwo bankierów i olbrzymia korupcja polityków, którzy uchwalili takie prawo.

Bank pożycza wykreowane pieniądze, a zabiera realny dom.

To nie jest nieuczciwe, to jest bandytyzm.

.
. . ekonomia Robert Brzoza

P.S. Nie chcesz stracić na inwestycjach? Chcesz dowiedzieć się co będzie z rublem, frankiem, dolarem? Nie wiesz jak założyć e-biznes? => MonitorowanieRynku.pl

.
Photo credit: luckyfotostream / Foter / CC BY-SA

 Chcesz otrzymywać informacje o nowych artykułach !

  Wpisz w poniższy formularz swoje imię, e-mail i kliknij przycisk „Uzyskaj Dostęp”, a ja będę wysyłała Ci info o wielu ciekawych rzeczach.

Twoje dane są bezpieczne

2 Responses to “Czy można wygrać z bankiem?”

  • Justyna on 13 listopada 2015

    czy zna Pan jakąś kancelarię, która uczciwie prowadzi taką sprawę?

  • Robert on 13 listopada 2015

    Nie jestem w stanie nikogo publicznie polecić.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *