Polacy nie poddają się finansjerze

ekon

To jest bardzo dobra wiadomość.

Polacy świadomie, a raczej nieświadomie przeciwstawiają się finansjerze międzynarodowej. Pomimo coraz intensywniejszej kampanii, nie akceptują pieniądza elektronicznego.

82 procent wszystkich transakcji w Polsce, odbywa się za pomocą gotówki. Wolimy płacić za rachunki, produkty gotówką, a co najważniejsze – nie ufamy kartom kredytowym.

Wielkie autorytety ekonomii uznałyby ten fakt za ciemnotę Polaków, brak edukacji finansowej, zaściankowość. Ja ten znakomity trend uznaję za sukces społeczeństwa polskiego. Zdaję sobie sprawę, że wynika on między innymi z niskich zarobków, ale również z pragmatyki. Innymi słowy, umiemy liczyć pieniądze.

Dlaczego to jest takie ważne ?

Pieniądz elektroniczny, to nic innego, jak fikcja cyferek komputerowych. Banki mnożą je tak dużo, jak dużo chętnych jest na kredyty. Czy spotkałeś/spotkałaś się z sytuacją, w której bank odmówił kredytu lub wydania karty kredytowej ze względu na brak pieniędzy ?

Nie. Takiego zdarzenia świat nie odnotował, ponieważ banki nie pożyczają swoich, zarobionych pieniędzy. Kiedy podpisujesz umowę kredytową, pracownik banku daną kwotę kredytu dopisuje do systemu bankowego. Innymi słowy wytwarza je z powietrza. To wszystko. Proces kreacji pieniądza opisałem w artykule „Jak powstają kredyty – największy przekręt bankowców”.

Jest to tak genialny system dla bankowców, że postanowili całkowicie wyeliminować gotówkę z obiegu. Ich planem jest przekonać społeczeństwo do używania tylko plastikowych kart lub kodu kreskowego wszczepionego w rękę.

Wiele ludzi zachwyca się wygodą używania pieniądza elektronicznego. Uważają, że jest to znakomite rozwiązanie dla inteligentnego społeczeństwa. Niestety, ale ich poglądy i zachwyt nowoczesnością wynikają z niewiedzy.

Spójrzmy na elektroniczny pieniądz z drugiej strony medalu. Wyeliminowanie gotówki z obiegu, spowoduje możliwość posługiwania się tylko plastikową kartą podłączoną do konta bankowego. Od tej pory twój losy zależy od firmy obsługującej twoje konto bankowe. Jeżeli zniknie, zbankrutuje lub wyłączy konto, to nie masz pieniędzy.

Za systemem kredytowo – bankowym stoją chorzy psychiczne ludzie. Ich celem jest uzależnić nas od pieniądza elektronicznego. Wtedy nie będziesz mógł na przykład napisać w komentarzu prawdy o napaści amerykańskiej na nasz region, ponieważ szybko wykryją cię i zamkną twoje konto bankowe. Tu jest ich władza. Dążą do kontroli naszego życia poprzez władzę nad naszymi pieniędzmi. Jeżeli zachowujesz się w porządku według ich kryteriów, to masz dostęp do konta, w przeciwnym razie zablokują je.

Czy posiadanie kart plastikowych jest akceptacją systemu finansjery ?

Oczywiście, że nie wyniesiemy się do lepianek na znak protestu. Byliby wtedy bardzo szczęśliwi :)

Konto bankowe dla wielu osób i firm jest niezbędne. Ale już posiadanie kart kredytowych zdecydowanie nie.

Mamy dwa rodzaje kart plastikowych: debetowa i kredytowa. Debetowa jest nieszkodliwa, ponieważ nie kreuje pieniędzy. Możesz płacić za nią realnymi pieniędzmi, które masz na koncie bankowym. Kiedy nie masz pieniędzy w banku, to kartę debetową możesz wyrzucić do kosza.

Inaczej jest z kartą kredytową. Ona nie ma nic wspólnego z pieniędzmi, które posiadasz na koncie bankowym. Dostajesz powiedzmy limit miesięczny 5 tys złotych i taką kwotą operujesz. Za każdym razem kiedy płacisz kartą kredytową, bank wytwarza fikcyjny pieniądz. Innymi słowy akceptujesz i popularyzujesz system finansjery.

Zdecydowanie polecam oddać wszystkie karty kredytowe instytucjom finansowym i jeżeli musisz, to używać tylko kart debetowych, a najlepiej gotówki. Będziesz wtedy świadomym, inteligentnym konsumentem, który nie akceptuje mafii, korupcji i zbrodniarzy. Zniszczyli wiele gospodarek światowych, w tym Polską, a teraz biorą się za naszą niezależność.

Czas, w którym zgodzimy się na wyeliminowanie gotówki, będzie nową erą niewolnictwa.

 

źródło: di.com.pl

 

Bóg, Biblia, Chrystus, Jeszu, jezus Chrystus Robert Brzoza

 

 

Darmowe Info na Twojego Maila !

  Wpisz w poniższy formularz swoje imię, e-mail i kliknij przycisk „Uzyskaj Dostęp”, a ja będę wysyłał Ci najświeższe info o kłamstwach historycznych, sprzedawczykach polskich, zakłamanej ekonomii i wiele więcej…

Twoje dane są bezpieczne

 

17 Responses to “Polacy nie poddają się finansjerze”

  • ala wilk on 16 października 2014

    Dokładnie. Polska to raj dla alimenciarzy, bo 80% alimentów w tym kraju jest nieściągalnych. Gotówkę daje szef do łapy, a tatuś zamiast dawać kasę na dziecko które zrobił przepija ją sobie i przepala. W normalnych krajach takich jak Szwecja wypłata idzie na konto, z którego bank odciąga pieniądze i wysyła do matki dziecka.

    Rozumiem, że dla Pana obecnie matka pozbawiona środków finansowych na swoje dziecko nie jest niewolnicą?

  • ala wilk on 16 października 2014

    Dlatego im prędzej zostanie zlikwidowana gotówka tym lepiej.

  • Robert on 17 października 2014

    Ala ręce opadają.
    Nie mam słów.
    Zapraszam do poznania czym jest elektroniczny pieniądz.

  • Ron on 22 października 2014

    ala ma swoją i to b. ważną rację.
    Każda rzecz ma swoje różne strony i tu elektroniczny pieniądz jest lepszy.
    I lepiej jest widzieć i rozumieć różne aspekty, bo mówienie że EP jest pod każdym względem be i chowanie pojawiających się problemów pod dywanem, podważa od razu zaufanie do rozsądku oceniającego.

  • Stan on 9 grudnia 2014

    Ja uzywam karty kredytowej. Dlaczego? Dziala to w 2 strony pieniadze z katy sa sciagane ze sporym opoznieniem, wiec jesli np. kupimy wycieczke i miedzyczasie biuro podrozy zbankrutuje mozemy latwo odzyskac pieniadze od operatora karty. Pozatym nie za bardzo lapie niechec do elektronicznego pieniadza, przeciez karta nabywamy namacalne dobra: jedzenie, uslugi inne produkty. Ta zla strona karty to kontrola wydatkow, pozostawiajac numer karty u danego uslugodawcy jestesmy pytani czy zgadzamy sie na obciazenie karty np. co miesiac. I tu trzeba mocno uwazac. I najwazniejsze, nie wydawac wiecej niz sie zarabia. Tyle w temacie. Czym wg Pana sie rozni karta kredytowa od pieniadza? Wg mnie tylko wydawca – Visa/Mastercard i NBP.

  • Robert on 9 grudnia 2014

    Karta kredytowa ma jeden podstawowy feler.
    Używając jej korzysta Pan z kredytu.

    Ja jestem przeciwnikiem kredytu i odsetek.

    Każdy kredyt jest produktem finansjery, pożycza pieniądze, których nie ma. Każda osoba, która korzysta z kredytu jest ich niewolnikiem.

    Każde odsetki spłacane podcinają biznes i gospodarkę. Pan musi spłacić odsetki, a system nie wytwarza na nie pieniędzy. Dlatego są kryzysy.

    To jest temat, który nie jest do wytłumaczenia w komentarzu. Napisałem na ten temat dwa raporty, które za chwilę będą dostępne.

  • Stan on 9 grudnia 2014

    Odsetki są tylko jak nie splaci Pan katy w ciągu 56 dni. Ja poza kwotą rocznego utzrymania karty nie zapłaciłem nigdy odsetek. Oczywiście inaczej się to ma jeżeli chce Pan przyjmować płatności kartą. W skrajnych przypadkach prowizja wynosi nawet 4% + koszty utrzymania terminala. Ale mnie to na szczęście nie dotyczy.. Ja tez czesto uzywam karty kredytowej zamiast debetowej, ponieważ dostaje rabaty na to na tamto zwroty itd. Jakbym nie patrzył nie widzę minusów :). Proszę też zauważyć, że koszt produkcji banktotu jest jakiś. W przypadku produkcji monet o niskich nominałach często przewyższa wartość nominalną. Co za tym idzie jakaś prowizja dla operatora karty się należy, ale na pewno nie 3%.

  • Robert on 10 grudnia 2014

    Nie mam nic do kart plastikowych, jeżeli nie tworzą długu.
    Sam przez internet płacę debetową.

    Poza internetem, tylko gotówką.
    To jest taka moja walka z finansjerą, ponieważ chcą wyeliminować gotówkę.

  • Stan on 10 grudnia 2014

    Puki, to „coś” co jest na tej plastikowej karcie, koncie, internecie jest wymienialne na mleko, ser, piwo, chleb ja nie mam nic przeciwko. Tak samo musi powstawać z zysków z produkcji czegoś, bądź z wykonywania jakiś usług. Pozatym ta cala gotowka tez jest narazona np. na hiperinflacje lub np. jak na Bialorusi, gdzie poslugiwac moga sie tylko Bialorusini, za paliwo czy autostrady obcokrajowcy musza placic w rublach, dolarach ew. w euro (oczywiscie po niekorzystnym przeliczniku).

    A co do finansjery – problem w calym chorym biznesie polega na tym ze np. fabryka dolarow jest instytucja prywatna. Zreszta na YT jest kupa filmow jak to dziala i jak rodzina Rockefelerow buduje swoje imnperium od setek lat.

    Poczytalem troche Pana artykulow i troche sie z Panem nie zgadzam. Pan dopatruje sie problemu w kartach kredytowych, bankach itd. Ja uwazam ze problem jest w ludziach, nieumiejetnosci zarzadzania swoimi wydatkami, nieumiejetnosci inwestowania, nie rozrozniania aktywow i pasywow itd. Polecam ksiazke, w zasadzie to „nowelka” na 1 wieczor: https://www.empik.com/bogaty-ojciec-biedny-ojciec-kiyosaki-robert,373382,ksiazka-p

  • Robert on 11 grudnia 2014

    Książka trochę przereklamowana, ale ok. Jest trochę z innej tematyki. Opisuje filozofie życia.

    Problem w ludziach jest taki, że tyle lat zgadzają się być niewolnikami systemu finansjery.
    Myślę, że jak zrozumiesz kredyty, odsetki, podaż pieniądza, to zmienisz zdanie.

    Na razie oceniasz to powierzchownie.

  • Stan on 13 grudnia 2014

    A skad wniosek, ze nie rozumiem? Dlatego bo sie nie zgadzam? RRSO to naprawde jest w stanie wyliczyc licealista. Moglby Pan tez sprecyzowac co sie kryje pod „finansjera”.

    Banki jak każdy, chcą zarobić jak najwięcej się da.

    Tu nie ma co oceniac. Ja pisze ze swojego punktu. Po prostu sprawdzam co ile kosztuje, co mi oferuje bank, potrafie zmienic konto kilka razy w roku z powodu zmiany regulaminu lub oplat i prowizji.

    Tak samo jak Pan krytykuje finansjere ja moge krytykowac np. lekarzy. Tez nie rozumiem jaki jest przekaz tego portalu – zamknij konto, wyrzuc karte kredytowa, mieszkaj cale zycie w wynajmowanym mieszkaniu (w odniesieniu co do niektorych)?

  • Robert on 13 grudnia 2014

    Nie możesz porównać lekarzy do finansjery.
    Wyjaśniam to tutaj – https://szokwiedzy.pl/system-finansjery

  • Piotr on 15 stycznia 2015

    Panie Robercie ja osobiście uważam, że każda skrajność jest szkodliwa i dobrze jak we wszystkim zachowuje się zdrowy rozsądek. Tak jak Pan nie korzystam z KK – wynalazek skomplikowany, zbędny. Za to kartą debetową podpiętą do mojego rachunku w banku płacę nagminnie, z prozaicznego powodu. Jakiś czas temu miałem „przyjemność” pracować po tej drugiej stronie/lady i wiem jakim problemem są drobne i ogólny brak odpowiednich nominałów do wydawania reszty, szczególnie kiedy przyjdzie „sezon emerytalny” i rachunki dość pokaźnej liczby klientów opiewają np. na kwotę 2.24 PLN a są opłacane banknotem o nominale 100 czy 200 PLN. Kilkunastu albo kilkudziesięciu klientów i człowiek leży, a od kierownika na drobne nie ma co liczyć bo sam kierownik u siebie ich już nie posiada – rozdał po kolegach i koleżankach pracujących na innych kasach, którzy też nie mieli już czym wydawać. Od momentu kiedy nie muszę już pracować w handlu, postanowiłem sobie, że dla komfortu kasjerek/kasjerów oraz z czystej chęci ułatwienia im naprawdę ciężkiej (psychicznie) pracy, wszędzie gdzie mogę, będę płacić i płacę – kartą debetową, bo innej nie mam i posiadać nie chcę. Gotóweczka oczywiście zawsze jest przy tyłku, bo karty to technika/elektronika a jak wiemy to czasami zawodzi. Stąd też jak napisałem – we wszystkim umiar i zdrowy rozsądek. Pozdrawiam.

  • Robert on 15 stycznia 2015

    Tak, opisałem to.
    Karta debetowa jest jak najbardziej bezpieczna.
    Nie jest to kredyt, tylko korzystanie z własnych pieniędzy.

    Jako uzupełnienie gotówki, można używać.

  • Piotr on 15 stycznia 2015

    Panie Robercie, swój post bardziej chciałem ukierunkować na kwestie „szkodliwości” pieniądze elektronicznego, o którym wspomniał Pan w swoim artykule. On sam w sobie (pieniądz elektroniczny) nie jest niczym złym, ba on stanowi duże ułatwienie. Nie wiem jak Pan, ale ja osobiście na chwilę obecną nie wyobrażam sobie latania z kopertą wypchaną plikami druczków i banknotów oraz stania z tym wszystkim na poczcie gdzie opłaca się rachunki – robię to z poziomu konta. Jeżeli dobrze teraz Pana rozumiem pisząc o szkodliwości pieniądza elektronicznego miał Pan na myśli jego kreację przez dług lub jak kto woli – kredyt. Ja nie akceptuję życia na kredyt, ale pieniądz elektroniczny w niczym mi nie przeszkadza i nie traktuję go jako zło wcielone, pod warunkiem że nie jest on jedynym środkiem jakim mogę płacić bo np. zlikwidowano mi gotówkę. Gotówka i jej elektroniczny odpowiednik nie są niczym złym, pod warunkiem że ze sobą koegzystują a nie jedna forma pieniądza wypiera drugą, bo polityk czy inny świr ma taki kaprys.

  • Gutek on 16 stycznia 2015

    Jak można niewolnikowi wytlumaczyc ,ze jest niewolnikiem ?
    Popieram cie Robert w pełni przy tym temacie a dziwie się w/w którzy stali się niewolnikami LICHWY ZYDOWSKIEJ i ich posrednikow.
    Odpowiadajac na w/postawione pytanie proszę sobie na początek uzmyslowic KIM JESTEM – niewolnikiem czy nie ?
    Przy tym pytaniu dyskusja trwac będzie bez końca !
    Zal mi młodych ludzi z „plasteliny” ,ponieważ złodzieje i klamcy lepia z was ludzikow niewolnikow !

    NIEWOLNIKIEM STAJESZ SIE CZLOWIEKU MLODY CZY STARY JEZELI DAJESZ OBCYM ZAGLADAC DO TWOJEJ KIESZENI/PORTFELA !!!

    Czy zauwazyliscie jak drobnymi kroczkami przyzwyczaja was LICHWIARZE do posługiwania się plastikami ,a jaka przy tym wygoda ?

    Malo tego jeszcze cie utwierdzają,ze portfel możesz zgubic ,może go ktoś ukraść i inne bajery ale mogą ci tez ZLODZIEJE OGOLOCIC KONTA BANKOWE ,wiec gdy będziesz miał tylko na koncie lichwe do splaty ,no to faktycznie już nikt ci jej nie ukradnie co najwyżej poszpera w niej/w nim – PRZEFINASUJE,da druga pozyczke i hulaj dusza piekla nie ma ,jedz na wycieczke, wczasy , a potem jakos to będzie,PIJ,ZRYJ i TYJ !
    Wczesniej jednak wywiad bankowy rozpozna co ci będzie można przy twej PEWNEJ PLAJCIE ZABRAC i WYRZUCIC CIE POD MOST !!!
    Panie Robercie szkoda nerwow na bezmozgowcow i tłumaczenie im KOMU LICHWA SLUZY !

    Jak każdy zmoczy finansowo du.e wtedy pojdzie po rozum do glowy.
    RATUJMY i DORADZAJMY TYM ,którzy OPANOWALI SZTUKE SAMODZIELNEGO MYSLENIA.
    (takich w powyższej dyskusji nie widze/brak glosow madrych i wyważonych,takich jak Twój Robercie – chwala ci za to ,ze młodym chcesz „dac rozum” !

    Przerazajace ,ze tych co mysla rozsadnie jest bardzo mało niezależnie od ich wyksztalcenia !

    POZDRAWIAM MADRYCH LUDZI !
    Glupim polecam NAUKE ZYCIA choćby przy piosence „ucze się zyc”.

  • Bogdan on 4 grudnia 2016

    Należę do tych ,którzy w swej naiwności zawierzyli modnemu kiedyś hasłu [bierzcie sprawy w swoje ręce].Po latach głupoty teraz trochę zmądrzałem i zgadzam się z panem Robertem,że banki są szkodliwe dla naszej gospodarki i powiem więcej wszystkie prywatne banki powinny być zlikwidowane z wyjątkiem jednego państwowego.Dodam iż powinna być surowa kara za tzw.produkty bankowe. Bank państwowy powinien uczestniczyć w rozwoju kraju a nie wpędzać miliony polaków w spiralę długów.Nie ma co się łudzić większość ludzi jest naiwnych i podatnych na manipulacje,aby mogli sami decydować o braniu kredytów.Trzeba żyć za to co się zarobi a nie na kredyt ku uciesze bandytów bankowych.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *