Zaczęło się! Finansjera pogroziła prezydentowi i Kaczyńskiemu

Komuniści

PiS nadepnął potworkom na odcisk. Boląca rana uruchomiła skowyt ryczących hien z wielu stron świata, a raczej z wielu sprzedajnych organizacji i państw. Patrzę na to wszystko z niepokojem. Nie mam pojęcia czy Jarosław Kaczyński to Wiktor Orban, który samotnie przedarł się przez bramy skowyczących hien. Odnosi sukcesy. Powoli ale sukcesywnie podąża w kierunku wolności.

Czy Jarosław Kaczyński i Andrzej Duda rozumieją geopolityczne szachy?

To trzeba docenić…

Jestem w stanie jednym tchem wymienić błędy i działania na granicy sprzedawczykowości partii PiS, jak i prezydenta Andrzeja Dudy. Mocne trzymanie polityków na smyczy widoczne jest na dwóch płaszczyznach: zdrowie i ekonomia. Tutaj nowy rząd nie tylko nie wdraża dobrych rozwiązań, ale wspiera działania międzynarodowej finansjery i korporacji medycznych.

Jednak nie dostrzeganie zwycięstw na wielu polach, to zatępienie umysłu.

Każdy kto popiera PO, KOD czy Petru dołączył do ruchu peerelowskiego okrągłego stołu. Osoby używające argumentów telewizji TVN24, wyborczej pochlebiają oprawcom narodu.

Jeżeli dzieci czerwonych w demokratyczny sposób uchwalili zdradziecką Konstytucję, jeżeli w demokratyczny sposób oddali władzę nad gospodarką banksterom, jeżeli w demokratyczny sposób oddali medycynę korporacjom farmaceutycznym, to w jaki sposób chcecie pokonać tych najeźdźców?

Demokracją?

Przecież ona została zbudowana do pokojowego zniewolenia narodu.

Jeżeli potrzebny jest zamach stanu, to należy tego dokonać. Takim zamachem było odebranie władzy Trybunału Konstytucyjnemu.

Czy w tej potyczce prezydent złamał prawo?

Nie, złamał demokratycznie wdrożone przepisy blokujące drogę do wolności. Gdyby PiS zostawił Trybunał w takim układzie, jaki opracowała Platforma, to peowscy sędziowie blokowaliby co drugą ustawę, a za kilka miesięcy pod byle pretekstem odwołaliby w demokratyczny sposób prezydenta Andrzeja Dudę.

Kto nie rozumie wyższych celów, tylko w kółko powtarza „złamali prawo… złamali prawo”, ten połknął propagandę czerwonych, sprzedajnych hien.

Jak obronić się przed atakiem finansjery?

Nadepnęliśmy na odcisk demokratycznego potworka. Najgłośniej szczekają sprzedawczyki z Unii Europejskiej.

Bardzo przykro mi to pisać, ale nie mamy żadnych narzędzi obronnych. Jeżeli tylko zostanie wydany rozkaz, w kilka miesięcy doprowadzą Polskę do bankructwa. Rzucą nas na kolana. W tej chwili jesteśmy bezbronną niemiecką nastolatką, za którą biegnie setka psychopatów islamskich. Jeszcze uciekamy, ale kiedy nas dopadną, to mogą dokonać nawet morderstwa.

Rosja podczas ataku walutowego na początku 2015 roku, broniła się krótko. Przegrała. Rubel został potężnie zdewaluowany. Dziennie wydawali na obronę 20 mld dolarów. Kapitał spekulacyjny czyli armia międzynarodowej finansjery, wypływał bardzo szybko z gospodarki.

Polska ma około 95 mld dolarów rezerw.

Na ile nam to starczy?

Nie mamy żadnych, ale to żadnych narzędzi obronnych.

Jaką kasą musielibyśmy dysponować, aby odeprzeć atak?

Nie mam pojęcia, ponieważ jeszcze na tym polu nikt z nimi nie wygrał. Może bilion dolarów, albo jeszcze więcej. 

Czy jesteśmy bez wyjścia?

Nie!

Nie potrzebujemy bilionów dolarów. Nie ma takiej możliwości, aby zdobyć je przy skolonizowanej gospodarce Polski. Jest tańszy sposób. Potrzebujemy drugiej waluty. To wszystko.

Kiedy zaatakują złotówkę, traci ona na wartości. Produkty sprowadzane do Polski stają się horrendalnie drogie. Inflacja szaleje. Bezrobocie rośnie. Ilość złotówki w obiegu maleje. Powstaje recesja powiązana z brakiem pracy i rosnącymi cenami.

Dlaczego tak się dzieje?

Bo zaatakowali złotówkę czyli jedyny system monetarny funkcjonujący w gospodarce.

Kiedy będziemy mieli drugą walutę, powiedzmy „srebrny”, to nie są w stanie nas zbankrutować. Wtedy rolę głównego pieniądza, przejmuje srebrny. Złotówka niech spada na łeb na szyję. Nie obchodzi nas to, ponieważ my przerzucamy się na drugi pieniądz.

Srebrnym dokonujemy płatności i dostajemy w nim wynagrodzenia.

Do srebrnego nie ma dostępu finansjera, ponieważ jest zamkniętym obiegiem monetarnym. Jest niewymienialna na inną walutę, nawet na złotówkę. Po to, aby mocno uszczelnić system przed napastnikami.

W takich warunkach, to srebrny chroni gospodarkę, a nie biliony rezerw. Mało tego. Gdy mamy srebrnego, to nie atakują złotówki, ponieważ zdają sobie sprawę z małej siły rażenia.

Finansjera pogroziła palcem 

Standard & Poor’s obniżył długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej do poziomu „BBB plus” z „A minus”.

Co to oznacza dla gospodarki?

Może wywołać lawinę ucieczki inwestorów z polskiej giełdy. Akcje polecą na łeb i szyję. Mogą uruchomić kryzys ekonomiczny. Jednak nie obniżenie ratingu jest najważniejsze. Agencje ratingowe to spekulacyjne, mafijne narzędzia w rękach banksterki.

Obniżenie ratingu to pogrążenie palcem Kaczyńskiemu i Dudzie: „wara od zmian w ekonomi”, „wara od podaży pieniądza„, „wara od kreacji pieniądza„.

Nie wiem czy Jarosław Kaczyński umie odczytać gesty bankierów. Lepiej, aby umiał, ponieważ nie możemy walczyć z międzynarodową finansjerą.

Najpierw należy zbudować narzędzia chroniące gospodarkę, a dopiero później rozpoczynać walkę. Teraz to jest walka z siekierką przeciwko czołgom i samolotom.

Co PiS powinien zrobić?

Rząd dokonał słusznych zmian w mediach i w Trybunale Konstytucyjnym. Nie może się przed tym cofnąć. Jednak teraz jest czas na wyciszenie złej atmosfery. Nie wolno dopuścić do takich działań, jak: zmniejszenie ratingu, sankcje, kuratela, odebranie Polsce głosu w Unii Europejskiej.

To wszystko są drobne ale ważne elementy, które niszczą gospodarkę Polski. Jesteśmy za słabym i bezbronnym krajem, aby w tym stanie ekonomiczno-gospodarczym prowadzić wojnę.

Co dalej?

Po wyciszeniu krzyku hien, należy zbudować drugi system monetarny w postaci srebrnego. Możemy powołać się na Szwajcarię, która ma trzy waluty. Możemy zrobić to podstępem. Na przykład, powstaje projekt biznesowy dostający dotacje państwowe. Wprowadza srebrnego na jedno województwo i testuje mechanizmy.

Rząd odcina się i bagatelizuje projekt.

Kiedy drugi system monetarny jest przetestowany, zostaje przejęty przez rząd i wdrożony na cały kraj.

To jest jedna z metod wykiwania krzykliwych, sprzedajnych hien.

 

Brzoza Robert RobertBrzoza.pl Polski Portal Informacyjny

P.S. Zobacz niesamowite komentarze o polityce, geopolityce, inwestycjach pod bezpłatnym wideo – „Aktualna analiza geopolityczna” – LINK

Formularz z NeTeS



Photo credit: AK Rockefeller via Foter.com / CC BY-SA

18 Responses to “Zaczęło się! Finansjera pogroziła prezydentowi i Kaczyńskiemu”

  • aron on 18 stycznia 2016

    @Robert

    artykul o potrzebie wprowadzenia drugiej waluty generalnie bardzo dobry. Ale w pewnym momencie troszke Pan zmanipulowal mniej zorientowanych czytelnikow.

    „Czy w tej potyczce prezydent złamał prawo?

    Nie, złamał demokratycznie wdrożone przepisy blokujące drogę do wolności. ”

    Czyli zlamal prawo. Nie bojmy sie nazywac rzeczy po imieniu. Te demokratycznie wdrozone przepisy jak Pan okreslil to wlasnie prawo. Byc moze glupie, nie zaprzeczam ale to prawo ktore prezydent zlamal ewidentnie.

    „Gdyby PiS zostawił Trybunał w takim układzie, jaki opracowała Platforma, to peowscy sędziowie blokowaliby co drugą ustawę”

    Juz kilka razy to pisalem tutaj. Nie peowscy tylko wybrani za rzadow PO przez parlament. Glosujacymi nie byli tylko politycy PO ale w wiekszosci tez politycy PiS o czym zapomnial Pan (lub nie chcial) napisac. Piszmy cala prawde a nie tylko to co jest wygodne. Byc moze w duszy popieraja PO (tego nie wiem) ale „peowscy sedziowie” moze sugerowac ze tylko PO ich wybrala a absolutnie tak nie bylo.

  • Darek on 18 stycznia 2016

    Mam oszczędności ok. 50 tys zł w banku. Z artykułu wynika, że jest duże ryzyko że te pieniądze będą tracić na wartości. Czy wymiana np 40 tys na australijskie dolary to dobre rozwiązanie?

  • Robert on 18 stycznia 2016

    @aron

    Peowscy sędziowie czyli wybrani przez parlament, w którym większość miała PO.
    Tu chyba logika jest prosta.

  • Robert on 18 stycznia 2016

    @Darek

    Jeżeli potrzebujesz konsultacji, to zapraszam na biuro@robertbrzoza.pl

  • Iwona on 18 stycznia 2016

    Finansjera poprzez swoje zbrojne ramię – USA szykuje się do potencjalnej wojny z Rosją, gdzie linią frontu ma być zachodnia granica Rosji i Europa. Wydaje się, że potrzebują rządu PIS-u do zrealizowania projektu tzw. międzyrzecza, zapewniającego umocnienie wpływów militarnych USA w tym regionie. Póki projekt międzyrzecza nie zostanie zakończony na terenie Polski, finansjera nie zrujnuje polskiej gospodarki, ale owszem, będzie zastraszać na wszelkie możliwe sposoby. Geniusz rządu polskiego będzie polegał na tym, żeby w krótkim czasie przed zakończeniem tworzenia międzyrzecza wprowadzić do obiegu równolegle do złotego dodatkową walutę (propozycja pana Roberta), po drugie storpedować tworzenie się platformy do zbrojnego ataku na Rosję. (analiza na podstawie artykułu z grudnia 2015r. z tygodnika Wprost- „Przyszłe wojny świata”). Wpływy rosyjskie w Polsce, to – rozbiór, wpływy amerykańskie – to wojna na terenie Polski. Nie bez kozery pan Grzegorz Braun podczas swoich wykładów mówi o proklamowaniu Pana Jezusa Chrystusa Królem Polski. Bo i w kontekście tych wydarzeń ratunek dla nas w Bogu. Jeśli zwyciężymy, w ślad za nami pójdzie cała Europa.

  • Wojs on 18 stycznia 2016

    Szczerze mówiąc obawiam się czy Jarosław Kaczyński i Andrzej Duda mają jakikolwiek pomysł na wyzwolenie Polski spod władzy finansjery. Mam nadzieję, że PiS ma w zanadrzu jakieś projekty ustaw, bo inaczej po co ten atak na Trybunał Konstytucyjny. Mam nadzieję, że się mylę.

  • Ajjj on 19 stycznia 2016

    Z tego co sie orientuję sędziowie do TK byli wybrani jedni nie zgodnie z Konstytucją, a drudzy zgodnie ale za to wbrew regulaminowi co unieważnienia wybór. Wobec czego Prezydent nie złamał prawa!

  • Marcin on 19 stycznia 2016

    Trzeba ten artykuł dać Kaczyńskiemu i Dudzie. może być to posunięcie pomysłu dla nich i wtedy byśmy mogli wspólnie bronić przed wrogiem.

  • Marta on 19 stycznia 2016

    Dobry pomysł żeby przedstawić taki pomysł Kaczyńskiemu i Dudzie ale jak ?Do mnie przemawia taki pomysł zresztą już gdzieś słyszałam że powinna zostać wprowadzona drugą waluta aby się zabespieczyć przed manipulacja i z zewnątrz .Czy ktoś ma jakiś pomysł jak przesłać ten artykuł do Panów K i D?

  • Mariusz on 19 stycznia 2016

    @Darek kupno innej waluty sprawy ci nie rozwiąże. Lepiej za ten środek płatniczy jakim jest papierowy złoty zakup prawdziwe fizyczne złoto srebro płatne. Ja tak robię, i trzymam je w depozytach w geopolitycznie neutralnym kraju w europie. Dla tych prawdziwych od tysięcy lat pieniędzy ” kryzys” nie jest straszny. A historia jasno pokazuje że w tych momentach i tak Ci świadomi sięgają właśnie po takie rozwiązanie.

    Ps. Stan texas w USA właśnie tak na próbę :) wprowadza swoją walutę mająca parytet złota. Dziwne czyżby im się FED i jego działania nie podobały?

  • Piotr on 19 stycznia 2016

    Funkcjonują obecnie w Polsce 3 waluty lokalne: Dobry (powstał pierwszy, teraz w fazie wygaszania), Zielony i Piast

  • Robert on 19 stycznia 2016

    Piotr, nie o takie waluty chodzi.
    Na przykład Dobry działa na licencji „Modular Credit System”.

    Ja piszę o nowym systemie monetarnym, który całkowicie znajduje się w rękach państwa.
    Nie podlega pod żaden zewnętrzny system jak Dobry.

    Tamte projekty są typowo komercyjne, mają inne zadania, niż proponowany srebrny, który musi działać na naszym systemie wewnętrznym.

  • Wojtek on 20 stycznia 2016

    Projekt drugiej waluty jest bardzo ciekawy. Pytanie: czy musi to być projekt rządowy? Czy nie można tego stworzyć oddolnie? Bo na rząd możemy się nie doczekać… Myślę, że jedynym problemem byłoby zaufanie ludzi do tej nowej waluty i określenie jasnych zasad(np. zakaz wymiany na inne) no i nie wiem jak to wygląda prawnie, czy jest dopuszczalne. No bo jak wygląda sprawa z odprowadzaniem podatków, vatu itp?

  • Robert on 20 stycznia 2016

    @Wojtek

    Dokładnie to sprecyzowałeś: zaufanie.
    Bardzo trudno będzie zaufać prywatnemu podmiotowi.
    Nie można dać mu władzę na systemem monetarnym.
    Choćby z prostych powodów: uczciwość w emitowaniu pieniądza i możliwość sprzedaży swojej firmy korporacji.

    Bez zaufania do polityków nic mądrego nie zrobimy.
    Jeżeli nie dorobimy się uczciwości w polityce, to będzie klapa na wszystkich frontach.

  • Leszek 76 on 20 stycznia 2016

    Widzę, że nie tylko ja wpadłem na ten pomysł. Dodam jeszcze jeden element, zaprzestanie spłacania długu zagranicznego. Zadłużenie zagraniczne całej gospodarki to ponad 300 miliardów Euro.

  • Wojtek on 21 stycznia 2016

    Zaufanie do waluty można zdobyć z czasem, kiedy coraz więcej ludzi widzi, że jest to uczciwe i że są z tego korzyści.

  • Kozik on 22 lutego 2016

    Na chłopski rozum: czy nie jest tak, że jeśli bilans finansowy eksportu i importu jest zbliżony (a sam eksport/import-zdywersyfikowany), to jeśli nastąpi atak na złotówkę, to co prawda import/eksport zdrożeje, ale jednocześnie eksport/import stanie się bardziej opłacalny?

  • Robert on 22 lutego 2016

    Jeżeli następuje atak na złotówkę to dochodzi do jej dewaluacji.
    Wtedy eksport jest tani a import drogi.

    Jeżeli będzie duży spadek, to w przypadku Polski zdrożeje gaz, ropa i inne sprowadzane produkty.

    Państwa w miarę możliwości, szczególnie te silne jak USA, od dekad walczą z poszczególnymi państwami kursem waluty.
    Każde państwo musi sobie wyliczyć, jaki kurs jest dla nich optymalny.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *